Wyprawa w Śnieżne Kotły

ZKTW

ZKTW

Chcąc dobrze przygotować się do zaplanowanych wypraw postanowiliśmy zrobić zimowy kurs turystyki wysokogórskiej. Temat został załatwiony przez KW Poznań i 5 osobową ekipą udaliśmy się najpierw do Jagniątkowa a następnego dnia do Chatki Wielkanocnej w Karkonoszach. Dzięki całej akcji mieliśmy niewątpliwą przyjemność poznać Panią od Wspinania [ foto ] (Asia Piotrowicz), Monikę oraz Marka, których serdecznie pozdrawiamy.


03.02.2011

Dzień zaczęliśmy pysznym śniadaniem przygotowanym przez naszego gospodarza, pana Zdzisia. Jest to postać nietuzinkowa, która poprzedniego wieczoru uraczyła nas francuskim winem (wręcz próbował nas upić :)) oraz opowieściami o ?starych dobrych czasach? (nie tylko tych w górach :)). Następnie po konkretnym dociążeniu plecaków niezbędnym szpejem zaczęliśmy podejście do Śnieżnych Kotłów. Droga mijała na pogadankach [ foto ] o ogólnych zasadach dotyczących poruszania się w górach. Pogoda dopisywała [ foto ], duch w narodzie również :) Krótką chwilę zajęło nam znalezienie samej chatki i dostanie się do środka. Warunki w niej są surowe, jednak swoim klimatem przebija wszystko [ foto ]. Szybko przepakowaliśmy sprzęt i ruszyliśmy na pierwsze zajęcia w teren. Po wybraniu odpowiednio nachylonego zbocza trenowaliśmy hamowanie czekanem [ foto ]. Każdy możliwy wariant [ foto ] został powtórzony kilkakrotnie aby wyrobić automatyczny odruch. Zabawy było przy tym co nie miara :) Dużo radości dał nam również pierwszy wieczór w chatce. Podział obowiązków, organizacja kuchni oraz miejsc do spania przebiegło bardzo sprawnie. Potem przyszedł czas na ogień w kominku, topienie śniegu [ foto ] i ciepłą herbatę. Piękna sprawa… Dzień zakończyliśmy dość wcześnie (ok.19:00) lądując w śpiworach i nasłuchując coraz silniej wiejącego wiatru…


04.02.2011

Wychodzenie ze śpiwora gdy na zewnątrz jest temperatura poniżej zera do najprzyjemniejszych rzeczy nie należy. W takich momentach rozpalenie ognia w kominku jest nieopisanym luksusem. Poranek był piękny [ foto ]. Spory mróz, padał śnieg i wiał bardzo silny wiatr. W takich warunkach przyszło nam trenować poruszanie się w górach na asekuracji lotnej [ foto ], pokonywanie szczelin lodowych (zakładanie stanowisk asekuracyjnych z czekanów) [ foto ] oraz hamowanie czekanem podczas symulowanych odpadnięć. Działo się dużo, było ciekawie i rzeczowo. Po zajęciach udaliśmy się do chatki na ciepły posiłek i ponownie ruszyliśmy w góry. Tym razem naszym zadaniem było wykopanie jamy śnieżnej. Otrzymaliśmy wskazówki architektoniczne [ foto ] i przystąpiliśmy do pracy. Początek lekki nie był [ foto ], jednak z biegiem czasu nasz ?domek? robił się coraz większy [ foto ] i kopanie sprawiało nam dużo frajdy. Będąc w środku [ foto ] wcale nie miało się ochoty wychodzić na zewnątrz, gdzie wiatr ciął zmrożonym śniegiem. Konstrukcja wszystkim przypadła do gustu i z żalem ja opuszczaliśmy. W chatce czekały na nas kolejne zadania. Kończyło się drewno. Trzeba je było znaleźć, pociąć i porąbać. Zespół damski zabrał się za szukanie a męski za jego przygotowanie [ foto ] do spalenia w kominku. Dziewczynom jako pierwszym w historii (taka opinia do nas dotarła) udało się znaleźć drewno schowane pod śniegiem. Tym sposobem uzupełniliśmy zapasy i zapewniliśmy sobie ciepłe wieczory. Na koniec dnia ?obtechniczyliśmy? podchodzenie na linie za pomocą prusików. Było wesoło [ foto ]. Tej nocy wiatr zaczął szaleć na całego. Mieliśmy obawy czy nie odlecimy razem z chatką?


05.02.2011

Zobacz trasę Pobierz trasę Przewyższenia

Dzisiejszego dnia czekała nas wspinaczka granią Wielkiego Kotła. Nieco się ociepliło, śnieg stał się mokry i ciężki. Wiatr wiał z ogromna prędkością. W porywach przewracając nas jak tyczki. Nie wróżyło to najlepiej? Podejście przebiegło spokojnie [ foto ]. W duchu strasznie cieszyłem się (zapewne jak każdy z nas) na zbliżający się wspin. Po założeniu stanowiska asekuracyjnego [ foto ] Asia jako pierwsza ruszyła w górę. Widoczność była słaba. Po umówionym sygnale, kiedy założyła górne stanowisko asekuracyjne reszta ekipy przywiązana do liny za pomocą prusika zaczęła wspinaczkę [ foto ]. Po kolei każdy znikał za białą kurtyną? Tym sposobem udało się nam zrobić 2 wyciągi. Otaczający nas krajobraz był niesamowity [ foto ]. Niestety warunki pogorszyły się na tyle, iż uniemożliwiły dalszy wspin [ foto ]. Musieliśmy odpuścić i zejść w dół [ foto ]. Dalszą część dnia spędziliśmy na poznawaniu i sprawdzaniu w praktyce stanowisk asekuracyjnych w śniegu [ foto ] oraz przeprowadzaliśmy testy lawinowe [ foto ]. Generalnie bardzo aktywny dzień a to jeszcze nie był koniec atrakcji :) Po kolacji ,ego starszej, męskiej części zespołu zostało podrażnione przez ?młodą krew? co poskutkowało takimi oto wydarzeniami [ foto ]. Po powrocie do chatki i łyku ?złotej gorzkiej? czuliśmy się wyśmienicie [ foto ] :) Wieczór spędziliśmy na długich rozmowach wygrzewając się przy kominku?


06.02.2011

Ostatni dzień przywitał nas nieprzyjemną aurą, padał deszcz i było wilgotno. Pogoda popsuła się do końca. Jednak nie zniechęceni tym faktem udaliśmy się w góry poznać i przećwiczyć zakładanie stanowisk w lodzie. Akcja przebiegła bardzo sprawnie [ foto ] i dość szybko udało się nam wrócić do chatki. Niestety po raz ostatni? Trzeba się było pakować i zacząć zejście. Wolnym krokiem udaliśmy się w drogę powrotną. Z każdym metrem przebytym w dół jakby ubywało śniegu, w którymś momencie zniknął zupełnie. Wyszliśmy w góry zimą a wracamy wiosną?

Krzysiek


February 12, 2011 · Posted in Trips to Poland

3 Responses to “Wyprawa w Śnieżne Kotły”

  1. Mariolka Mariolka on February 12th, 2011 20:41:36

    Relacja jak zwykle oddaje sedno sprawy :) Fotki są rewelacyjne i w pełni pokazują co się tam działo 😀 To były intensywne cztery dni, warunki surowe, ale miały swój klimat. Poznaliśmy nowych ludzi, którzy wnieśli coś nowego. Na kursie nauczyłam się nowych rzeczy, ale mam pewien niedosyt. Zapewne gdyby pogoda bardziej dopisała można by było zrobić znacznie więcej…

  2. polcia polcia on February 13th, 2011 00:10:25

    Fajnie Was widzieć!!! Podobał mi się motyw z wykopywaniem “domku”. Widać, że mieliście frajdę, ale ostatnie zdjęcia zdecydowanie to przebiły :-) Motyw w kąpieli śnieżnej i mnie zaskoczył i rozbawił 😀 Widzę, że coraz gorętsze zdjęcia, ciekawe co będzie dalej hehe. Super!!!

  3. Marek on February 16th, 2011 13:23:26

    Do Krzyśka relacji z zimowego kursu i wyprawy w Śnieżne Kotły nic dodać nic ująć. To były cztery dni pod opieką niesamowitej Pani od Wspinania, w doborowym towarzystwie “Frihet-ów”. Cztery dni dość intensywnego szkolenia, walki z trudną pogodą, ale jednocześnie pełne humoru, dobrej zabawy i niepowtarzalnego klimatu. A klimat jak wiadomo to LUDZIE i MIEJSCE.
    Do tego magia samej chatki… i pozostaje tylko czekać do następnej wyprawy.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.

Loading Facebook Comments ...