Zimowa wyprawa w Masyw Śnieżnika
Pech z dojazdami nadal nas nie opuszcza. Awaria samochodu, złośliwe gobliny za kierownicami innych aut, kierowcy decydujący się wjechać do rowu, zamiast pozostać na trasie? Wszystko to złożyło się na lekkie opóźnienie, jednak w całości dotarliśmy na miejsce. |
26.01.2013
Trasa: | Międzygórze ? Hala Pod Śnieżnikiem ? Śnieżnik ? Słoń ? Schronisko na Śnieżniku |
Dystans: | 10,3 km |
Zobacz: | |
Pobierz: | |
Wykresy: |
Ranek powitał nas pięknym słońcem i błękitnym niebem. Wędrówka pośród śnieżnych drzew [
foto
], które pod naporem białego puchu, musiały ustąpić i pochylić swoje gałęzie, była prawdziwą przyjemnością. Co kilka chwil, z dużą prędkością, przemykała nad naszymi głowami biała chmura. Potem kolejna i następna? Nie wróżyło to dobrze. Po zameldowaniu w schronisku, gdzie perspektywa noclegu na werandzie, została zastąpiona przez Jacka miejscami w 8-osobowym pokoju, ruszyliśmy na szczyt. Na Śnieżniku czekał na nas silny wiatr i lodowate powietrze. Zimowy krajobraz wynagrodził jednak chwilowe niedogodności, widoki bowiem były przepiękne [
foto
]. Niestety, z każdą chwilą, zaczęło przybywać chmur i wiało coraz mocniej. Postanowiliśmy zaczekać na zachód słońca po stronie naszych czeskich sąsiadów i pozwiedzać ich okolice. Kamienna rzeźba słonia [
foto
] dawała się rozpoznać już tylko po trąbie. Świat był skuty lodem i śniegiem, nie było możliwości aby ukryć się przed chłodem. I właśnie wtedy, w ruinach Schroniska księcia Liechtensteina, trafiliśmy na dziuplę [
foto
] w śniegu. Była to stara piwnica, o niepowtarzalnym klimacie [
foto
]. Było przytulnie, nie wiało i mogliśmy kontrolować co dzieje się na zewnątrz [
foto
], a tam, pogoda zaczęła się poprawiać. Mimo wciąż bardzo silnego wiatru, ubywało chmur na niebie, a ciepłe promienie słońca oświetlały krajobraz [
foto
]. W drogę powrotną na szczyt ruszyliśmy w eskorcie lodowych stworów [
foto
], których nazwy ogranicza jedynie nasza wyobraźnia. Na Śnieżniku spore tłumy amatorów podziwiania i fotografowania zachodów słońca. Wszyscy cierpliwie czekali na mrozie i wietrze, a warto było czekać. Na nieboskłonie prawdziwy spektakl. Słońce oświetlające górskie szczyty, tworzyło przepiękny krajobraz [
foto
]. Było już zimno, bardzo zimno. Zamarzliśmy my, zamarzł aparat i odmawiał posłuszeństwa. Niepowtarzalne widoki [
foto
] i doznania, wynagrodziły nam jednak trudy całego dnia. Ze szczytu schodziliśmy jak ostatni, w towarzystwie księżyca [
foto
], który oświetlał nam drogę.
27.01.2013
Trasa: | Hala pod Śnieżnikiem ? Śnieżnik ? Schronisko na Śnieżniku ? Przeł. Śnieżnicka ? Międzygórze |
Dystans: | 10,3 km |
Zobacz: | |
Pobierz: | |
Wykresy: |
Ponieważ prognozy pogody na dzisiejszy dzień były bardzo dobre, wstaliśmy wcześnie z zamiarem udania się na wschód słońca. Po nocy spędzonej przy tartaku, który uruchomił jeden z kolegów w pokoju, byliśmy trochę niedospani. Niezrażeni jednak tym faktem, żwawo ruszyliśmy na szczyt aby podziwiać piękny wschód słońca [
foto
]. W tym miejscu chciałbym pozdrowić wszystkich odpowiedzialnych za prognozowanie pogody 😛 . Wracając, chłostani lodowatym wiatrem, wędrowaliśmy w nieprzeniknionej bieli. Otaczała nas zewsząd, ograniczając widoczność do zaledwie kilkunastu metrów. W schronisku duży ruch. Jedni szykują się do wyjścia, inni zamawiają śniadanie a my czekamy na poprawę warunków. Niestety nie doczekaliśmy się i podjęliśmy decyzję o zejściu do Międzygórza?
Krzysiek
? Zobacz | GALERIĘ | |
? Czytaj | INFORMACJE |
-
Losowe zdjęcia
-
Polecamy
-
Język
-
Administracja
Zaloguj się | Zarejestruj się
-
Zaloguj przez
-
Kategorie
rozwiń | zwiń -
Archiwum
rozwiń | zwiń -
Odnośniki
Hej, to racja auto często, żeby nie powiedzieć zawsze grymasi przed wyprawami w góry. Ale dzięki szybkiej diagnozie i postawieniu wszystkich w najwyższej gotowości i tym razem wyprowadziliśmy auto na prostą. Czego nie robi się dla Frihetów…:-)
P.S. A widać było warto!!! Zdjęcia rewelacyjne i te lodowe stwory – fantastyczne!!! Pozdrawiam:-)