Wyprawa w Beskid Sądecki i Niski
|
Piękne góry, fajni ludzie na szlaku, malownicze krajobrazy i niesamowity klimat. Beskid Sądecki i Niski to bez wątpienia wyjątkowe miejsca. Złożyło się tak, że od dawna nie byliśmy na długiej wyprawie, dlatego radocha z wyjazdu była ogromna. Prognozy nie wróżyły nam ładnej pogody, ale do tego jesteśmy już przyzwyczajeni 😉 Jak było naprawdę, posłuchajcie? |
27.04.2014
|
Na szlaku mokro, miejscami grzęźniemy w błocie po kostki. Światła czołówek precyzyjnie oświetlają niewielki odcinek drogi przed nami. Jest noc, a my, tradycyjnie już, napieramy na wschód słońca, tym razem na Radziejową. Po dotarciu na wieżę widokową, ukazały nam się majestatyczne i mroczne Tatry [
foto
] oraz malownicze krajobrazy skąpane we mgle. Słońce niestety nie miało w planach pokazywać się na horyzoncie. Nieśmiało otworzyło jedno oko, po czym znikło na dobre w gęstwinie chmur [
foto
]. Nie utrzymaliśmy też naszej pozycji na wieży, zostaliśmy z niej wyparci przez armię małych harcerzy. Nadszarpnięte siły zregenerowaliśmy w schronisku na Przehybie, a następnie papieskim szlakiem udaliśmy się do Szlachtowa. Jest to bardzo urokliwa droga, pozwalająca poznać i podziwiać typowe beskidzkie krajobrazy [
foto
]. W Jaworkach mieliśmy przymusowy odpoczynek pod ?szczęśliwą? wiatą, z której podziwialiśmy padający deszcz 😉 Gdy ostatnie krople spadły już na ziemię, pogoda zaczęła się poprawiać z minuty na minutę. Soczysta zieleń i błękit nieba tworzyły doskonały kontrast. Podbudowani tym faktem postanowiliśmy wrócić na Radziejową, odzyskać wieżę i podziwiać z niej zachód słońca. Warto było włożyć wysiłek w dotarcie do celu. Słońce tańczyło swój dziki taniec na horyzoncie [
foto
], tworząc niezapomniane obrazy. Dumne Tatry obserwowały wszystko z daleka [
foto
]. Pięknie było!
28.04.2014
|
Pogoda kaprysiła dziś od samego rana. Nisko zawieszone chmury i ponura atmosfera, skutecznie opóźniały decyzję o wymarszu. Warunki poprawiły się przed południem, gdy zniecierpliwieni byliśmy już w drodze do Wierchomli. Szybko dotarliśmy do Bacówki, z której rozpościera się przepiękny widok na najbliższą okolice [
foto
]. Ponownie zachęceni ładną pogodą postanowiliśmy zostać do zachodu słońca. Całe popołudnie kręciliśmy się po okolicy, podziwiając beskidzkie krajobrazy [
foto
]. Powrót do Bacówki odbywał się już szybkim krokiem, przy grzmotach i piorunach. Oczekiwanie za zachód słońca, który nigdy nie nastąpił, umilaliśmy sobie oglądaniem szalejących burz za oknem schroniska. Niestety, czekała nas jeszcze droga na dół?
29.04.2014
|
Lackowa 997 m n.p.m.
Pogoda sprawiła się dziś na medal, było ciepło i słonecznie. Postanowiliśmy udać się w Beskid Niski i wejść na Lackową, jeden ze szczytów Korony Gór Polski. Już sam dojazd do miejscowości Izby, zaskoczył nas pięknymi widokami [
foto
]. Leśną ścieżką wędrowaliśmy na szczyt [
foto
], który do samego końca bronił się bardzo ostrym podejściem [
foto
]. Od środka Lackowa nie prezentuje się okazale, jednak z zewnątrz przykuwa uwagę, zdecydowanie górując nad horyzontem [
foto
]. Na szlaku spotkaliśmy tylko kilka osób, a w ciepłych promieniach słońca wędrowało się przyjemnie. W drodze powrotnej zdecydowaliśmy spróbować szczęścia i jeszcze raz udać się nad Wierchomlę, aby podziwiać zachód słońca. Tym razem było warto [
foto
] !!
30.04.2014
|
Dziś wybraliśmy się w trasę zaproponowana przez naszego Gospodarza. Szlak prowadził poprzez łąki [
foto
] i hale, z których podziwiane przez nas widoki [
foto
], wywoływały uśmiech na naszych twarzach. Pogoda idealna do wędrówki, słońce na błękitnym niebie i chłodny wietrzyk. Fajni ludzie na szlaku, cudowne krajobrazy, gratisowy naleśnik w schronisku oraz zabawa w podchody na szlaku, spowodowały, że był to wyjątkowy i niezapomniany dzień. Zakończyliśmy go podziwiając cudowny zachód słońca [
foto
] pod Wielkim Rogaczem.
01.05.2014
|
Powoli, ale konsekwentnie wspinamy się na Niemcową. Czujemy już w nogach przebyte kilometry z wcześniejszych dni. Pogoda nie zawiodła i dziś, a widoki [
foto
] wynagradzają wysiłek wkładany w podejście. W miejscu oznaczonym drewnianą tablicą, schodzimy kawałek za szlaku i udajemy się na odpoczynek do ?Jackowej Pościeli?. Jest to dolina pamięci poświęcona ludziom gór [
foto
], w której zmarł Jacek Durlak, przewodnik górski. Pozwalamy sobie w tym miejscu na chwilę zadumy i refleksji. Na szczycie Niemcowej spotykamy kilka osób, chwilę odpoczywamy i ruszamy dalej. Docieramy do kurnej chaty [
foto
] śp. Ludwiki Nowakowej, Babci z Poczekaja. Niestety nie jest nam dane poznać ją osobiście? Z opowieści dowiedzieliśmy się, że była to wyjątkowa osoba. Babcia jeszcze w wieku 90 lat sama mieszkała w górach. Była opiekunką wędrowców, każdy mógł u niej odpocząć i posłuchać ciekawych opowieści. Niesamowite? Z Kordowca leśną ścieżką [
foto
] schodzimy do Rytra, z którego busem wracamy do Piwnicznej. Tam w jednej z uliczek natrafimy na knajpkę ?Na szlaq?, w której regenerujemy siły. Przepyszne jedzenie i fajni ludzie. Dzień zakończyliśmy na Obidzy, przy promieniach zachodzącego słońca [
foto
].
Krzysiek
? Zobacz | GALERIĘ | |
? Czytaj | INFORMACJE |
-
Losowe zdjęcia
-
Polecamy
-
Język
-
Administracja
Zaloguj się | Zarejestruj się
-
Zaloguj przez
-
Kategorie
rozwiń | zwiń -
Archiwum
rozwiń | zwiń -
Odnośniki
Odpowiedz
Musisz być zalogowany aby pozostawić komentarz.