Wyprawa w Beskid Żywiecki

Pilsko 1557 m n.p.m.

Pilsko 1557 m n.p.m.

Wojownik Ron, wraz ze świtą, po raz kolejny wyrusza w daleką podróż, pełną przygód i niebezpieczeństw. Za cel wyprawy obiera zdobycie góry Pilsko, na której podczas wschodu i zachodu słońca, dzieją się niesamowite rzeczy. Drużyna w nieco okrojonym składzie udaje się zapisać kolejne strony w księgach Frihetu. Posłuchajcie?


14.03.2014

Trasa: Korbielów ? Pilsko ? Hala Miziowa ? Sopotnia Wielka ? Kotarnica ? Romanka ? Schronisko Rysianka ? Trzy Kopce ? Hala Miziowa ? Pilsko ? Korbielów
Dystans: 39,5 km
Zobacz: Zobacz trasę
Pobierz: Pobierz trasę
Wykresy: Przewyższenia


Czeka nas dziś daleka i niebezpieczna droga, więc aby zdążyć na wschód słońca wyruszamy bardzo wcześnie, w środku nocy. Niestety obrany przez nas szlak niknie gdzieś w zakamarkach Korbielowa, skutecznie utrudniając wędrówkę. Najwyraźniej ktoś próbuje nas powstrzymać? Zdeterminowani postanowiliśmy wejść w ciemny las i oblodzonym gościńcem udać się na Pilsko. Czyste niebo, pełne gwiazd, wróżyło wspaniałą pogodę. Przyroda powoli budziła się ze snu, odgłosów dobiegających z lasu przybywało z każdym krokiem. O świcie, ośnieżonym zboczem dotarliśmy na szczyt. Brzask Słońca malowniczo rozświetlał horyzont, na tle którego dumnie prezentowała się Babia Góra [ foto ] oraz Tatry. Niczym nie zmącony spokój oraz rześkie powietrze umilały nam oczekiwanie na wschód. Tylko my i góry. Wysiłek włożony w podejście został nagrodzony, bowiem spektakl jaki było nam dane podziwiać [ foto ], przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Poezja obrazu. Długo siedzieliśmy i zachwycaliśmy się pięknym krajobrazem, który tylko Matka Natura potrafi stworzyć. Pełni energii zeszliśmy na Halę Miziową, skąd ruszyliśmy w dalszą drogę. Szlak prowadził nas leśnymi ścieżkami, gdzie oprócz dzikiej zwierzyny, nie było żywego ducha. Każdy sam na sam ze swoimi myślami. W rozwidlonych miejscach mogliśmy oglądać rozległe tereny Beskidu Żywieckiego [ foto ]. Świeciło piękne Słońce, było przyjemnie ciepło, tylko zniknął Ron? Jak się okazało pełna zbroja płytowa oraz techniczne kalesony, skutecznie zwolniły jego tempo marszu. Najwyższy czas na zasłużony odpoczynek [ foto ]. Zmiana stroju u Rona, pozwoliła nam nieco przyśpieszyć, dzięki czemu w mgnieniu oka dotarliśmy do schroniska na Hali Rysianka. Tam po solidnym posiłku, zregenerowaliśmy siły i ruszyliśmy ponownie na Pilsko. Szczyt powtórnie przywitał nas w samotności. Spokój, cisza i zachodzące Słońce. Mimo, iż już zmęczeni, chłonęliśmy tę niesamowitą atmosferę i podziwialiśmy przepiękne widoki [ foto ]. O zmierzchu ruszyliśmy w drogę powrotną, która okazała się najtrudniejszym etapem wędrówki. Oblodzony gościniec, hordy orków z którymi walczył Ron oraz zgubiony szlak, mocno dały nam w kość. Na szczęści udało się pokonać wszystkie przeciwności losu i bezpiecznie wrócić na kwaterę. W końcu był z nami Ron!

15.03.2014

Trasa: Korbielów ? Oświęcim ? Korbielów
Dystans: 138 km


Dziś pogoda nie była już dla nas łaskawa. Ciemne, nisko zawieszone chmury nie wróżyły nic dobrego. Zdecydowaliśmy nie ryzykować wyjścia w góry, tylko odwiedzić obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. Niestety, po dotarciu na miejsce rozpadało się na całego. Ściana deszczu, mogąca ciąć stal, skutecznie zatrzymała nas przed zwiedzaniem obozu. Wróciliśmy do Korbielowa, gdzie spędziliśmy bardzo miły wieczór, słuchając opowieści Pani Basi.

Krzysiek

P.S.
Serdeczne pozdrowienia dla Pani Basi! 😛

? Zobacz GALERIĘ
? Czytaj INFORMACJE

March 19, 2014 · Opublikowany w Wyprawy po Polsce

Odpowiedz

Musisz być zalogowany aby pozostawić komentarz.

Loading Facebook Comments ...